Posty
Wyświetlanie postów z maj, 2010
Nadesłane przez wujka - czyli jak najeść się za darmo
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
W Londynie, na Warren Street jest bar Mario's Cafe gdzie już za 10 funtów można zjeść naprawdę duże śniadanie. Ale uwaga, jeśli zjesz to wszystko co jest podane na talerzu w 20 minut (nie można popijać ani robić przerw) to otrzymasz posiłek za darmo. Nie jest to łatwe bo śniadanie składa się z 10 sadzonych jajek, 10 plastrów smażonego bekonu, 10 kiełbasek, 10 kromek chleba tostowego, 5 czarny puddingów (z pomidorów, fasoli i grzybów). Jak to porcja widać na zdjęciach wyżej i poniżej. Zjedzenie całego śniadania to 5000 kalorii - prawie dwukrotnie więcej od zalecanej dziennej dawki dla przeciętnego człowieka. Tak to może wyglądać 20 minut później. SMACZNEGO !
Garść dowcipów - czyli co nas śmieszy
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: - Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: - Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód! - A włosy? - Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! - O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę... Wyłowił wędkarz starą butelkę. Patrzy, a w środku siedzi Dżinn. Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic. Nagle słyszy przytłumiony głos: - Korek wyciągnij debilu. - Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyta sędzia na rozprawie. - Wziąłem go za sarnę. - A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę? - Kiedy sarna odpowiedziała ogniem... Z gabinetu dentystycznego wypada pacjent. - Jak było? - pyta żona. - Dwa wyrwał. - Przecież tylko jeden cię bolał. - Nie miał wydać. Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada jak burza Marusia Ogoniok. Łapie za poły p
Mózg - często znajduje się on nie tam gdzie myślisz
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Uwagi z dzienniczków - czyli Damian kopnął wodę
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
W V klasie szkoły podstawowej byłem strasznym łobuzem. Mama przychodziła do szkoły, bo ciągle coś napsociłem. Dzienniczek zapełniał się uwagami już po półroczu. Pamiętam do dziś jedną uwagę " Jurek ciągnął koleżankę za włosy i nazywał ją czarownica". Teraz garść takich ciekawych wpisów: "Adam urwał kawałek ławki - twierdzi że mu przeszkadzał." "Bogdan włożył sobie z nudów flamastry we włosy i wciąga w rozmowę koleżanki." "Damian kopnął wodę." "Kuba mówi koleżance na lekcji, że żuje gumę tak, jakby robiła loda - takie obsceniczne teksty mogą wywołać niepotrzebne podniecenie wśród kolegów." "Czyha na nauczyciela" "Chowa się pod ławkę, aby wyskoczyć spod niej z okrzykiem Wesołych Świąt" " Michał leży na ławce wraz z dwiema nogami." "Narysował na sprawdzianie model motocykla policyjnego." "Uczeń wygłasza treści antyfaszystowskie." - dobre !!!