Kobieta za kierownicą


Zatankowałem gaz klientowi i woła mnie stała klientka, siedząca w aucie z otwartymi drzwiami, która kupiła Chevroleta Matiza:
- Niech pan popatrzy, bo się mi jakaś kontrolka świeci, a ja nie wiem co to jest, bo się dotąd nie świeciła a to nowe auto przecież z salonu.
Popatrzyłem i odpowiedziałem:
- Kontrolka otwartych drzwi (kierowcy).





 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Z notatnika sierżanta MO

Ogłoszenia parafialne (autentyczne) i inne teksty kościelne

Jak to w szkole