Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2010

Kapitalizm po polsku

Obraz
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego. Wybrała kilku kandydatów. Wśród nich matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista. - Mam tylko jedno pytanie: ile jest dwa plus dwa? - No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki, to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... - Dziękuję, skontaktujemy się z panem. Następnie filozof. - Mam tylko jedno pytanie: ile jest dwa plus dwa? - Hmmmm, trzeba by się zastanowić nad symbolika liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... - Dziękuje, skontaktujemy się z panem. Następnie wchodzi matematyk. - Mam tylko Jedno pytanie: ile jest dwa plus dwa? - Cztery. - Dziękuję, skontaktujemy się z panem. Ostatni wchodzi prawnik. - Mam tylko jedno pytanie: ile jest dwa plus dwa? Prawnik powoli wstał, podszedł do okna, zaciągnął żaluzje, potem podszedł do drzwi i zamknął j

A autostrady nadal się budują ...

Obraz
Oddano właśnie do użytku kolejny odcinek autostrady (oklaski, owacje na stojąco itp. ) A oto co działo się potem (relacja pewnego kierowcy ): Z ostatniego kilometra przed wjazdem na A-2 tuż po "balecie koparek": Stoję w olbrzymim korku już dobre pół godziny. Kolejka wcale się nie przesuwa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwieram okno i pytam: - Co się stało, dlaczego tak długo stoimy bez ruchu? - Na środku pasa wjazdowego usiadł minister ds. infrastruktury i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci 180 złotych za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja właśnie zbieram składkę. - I ile już pan uzbierał? - Jakieś piętnaście litrów. Facet jedzie samochodem i słyszy w radiu dla kierowców: "Uwaga! Jakiś wariat na autostradzie nr 12345 jedzie pod prąd!..." Słysząc to, odzywa się: - Jeden wariat? Są tu ich tysiące... Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka. - Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do

Zima coraz bliżej -:)

Obraz
Policjant zatrzymuje samochód i mówi do kierowcy: - Siódmy raz pana zatrzymuję i siódmy raz gubi pan ładunek! - A ja siódmy raz panu powtarzam, że jest zima, a ten samochód to piaskarka... Leży pijany facet na śniegu w mróz,podchodzi gość i mówi: - zamarznie pan tu - nie zamarznę piłem borygo Zimowe temperatury: +10°C Mieszkańcy domów komunalnych w Helsinkach zamykają okna. Lapończycy (nie mylić z Japończykami!) sadzą kwiatki w oknach. +5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słońce jest jeszcze nad horyzontem... +2°C Włoskie samochody nie zapalają. 0°C Woda zamarza. -1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijając zimnym piwem. -4°C Kot wchodzi pod kołdrę. -10°C Czas zaplanować urlop w Afryce... Lapończycy idą popływać. -12°C Zbyt zimno na śnieg. -15°C Amerykańskie auta nie zapalają. -18°C Właściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie. -20°C Oddech staje się słyszalny. -22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimn

Poduszka ekologiczna

Obraz
Za moje początkowo kiepskie pożycie małżeńskie muszę, niestety, winić rodziców. Ojciec przed ślubem powiedział mi tylko: "Synu, to łatwe. Ty na górze a ona na dole, albo na odwrót, reszty się domyślisz". Od matki w posagu dostaliśmy łóżko piętrowe.

Kultura i sztuka

Obraz
Podczas zajęć kulturalno - wychowawczych w remizie prowadzący zadaje pytanie: - Czym różni się fortepian od skrzypiec? Po długim milczeniu z sali pada odpowiedź: - Fortepian pali się dłużej.

Już po sesji (czyli coś dla studentów)

Obraz
Po potężnej bibce budzi się brać studencka... i słychać taki oto dialog: - Coooo dziś mamy? - Wtorek chybaaa... - Nie tak dokładnieee... sesja zimowa czy letnia? Na Politechnice Warszawskiej było czterech bardzo dobrych studentowi, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie ze przed egzaminem zdecydowali poimprezować u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super ale zapili w weekend i jak zasnęli w niedziele po południu, obudzili się w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli, postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się ze w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia, niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach złapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mówi:

Pies - prawdziwy przyjaciel człowieka

Obraz
Policjant zatrzymuje na drodze samochód z wielkim psem bernardynem za kierownicą. - Czy pan zwariował? - krzyczy na siedzącego obok psa faceta - pozwala pan psu prowadzić samochód? - Nie mój pies i nie mój samochód - jestem tylko autostopowiczem. Z pamiętnika tresera: Dzień pierwszy. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno. Dzień drugi. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno. Dzień trzeci. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno. Dzień czwarty. Pies nasikał na dywan, sam wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno. Wpada rozjuszony pies na pocztę: -Chciałbym nadać telegram! -Proszę podać treść - odpowiada urzędniczka. Pies po chwili zastanowienia: - HAU,HAU,HAU,HAU,HAU. -Za tę kwotę można by dodać jeszcze jedno HAU mówi troskliwym głosem pani z okienka. - Wiem, ale wtedy to w ogóle nie miałoby sensu. - Mamusiu, popatrz! Ten pies jest zupełnie podobny do naszego wujka Mariana! - Jasiu